20 września 2014r. mieliśmy przyjemność wystąpić na pięćdziesięcioleciu matury. Sala wypełniła się po brzegi, wśród uczestników zjazdu były m. in. Panie Profesor Irena Kilian i Maria Wolska,uczące w klasach z tego rocznika. Padał deszcz, ale nastroje w szkole były bardzo pogodne. Goście czuli się swobodnie jak w domu – bo przecież kiedyś była to ich szkoła. Tymczasem ja miałam wrażenie, że jestem gościem w ich szkole i w ich czasach. Że uczę się od nich więcej niż Państwo mogą usłyszeć w moich wierszach.
Pan Dyrektor z radością powitał wszystkich zebranych w odmienionej szkole. Zauważył, że tam, gdzie niegdyś była pracownia historyczna, obecnie znajduje się siłownia. „Duch czasu”- rzucił ktoś z widowni. Pan Dyrektor spokojnie wyjaśnił:„W naszej szkole dbamy o historię, pracownia znajduje się obecnie w innej sali”. Zaprezentowano tegoroczny filmik promocyjny szkoły, który także zasłużył na uznanie audytorium. Uczestnicy zjazdu dokumentowali wydarzenie robiąc zdjęcia – nie mniej sprawnie, niż obecni uczniowie klasy dziennikarskiej. Przemawiał pan Eligiusz Cząstkiewicz, który zorganizował to spotkanie. Wspominał profesorów, także tych, którzy nie dożyli do dnia opisywanego święta. I na moment ,w ciszy, którą im ofiarowano zabrzmiał nostalgiczny ton straty i melancholii.
Natomiast, gdy wprowadzono sztandar, szkoły hymn narodowy wybrzmiał nader głośno i hucznie. Później pan Cząstkiewicz, dziękując za występ, powiedział :„Ci uczniowie zostali wychowani na patriotów”. Możemy dodać: „Przykład idzie z góry ”
„Wielka jest moc muzyki.”- myślałam słuchając Aldony Mikoś, Martyny Kuchty i Żanety Lichończak . Słowa są wartościowe, gdy mówiący nadaje im znaczenie, dźwięk jest wartością samą w sobie. Porusza nawet te uczucia, których się w sobie w ogóle nie spodziewamy. Lecz i słowo ma wielką wartość, szczególnie gdy mówi o jednej z tych historii, które domagają się opowiadania. Takie są między innymi historie o okrucieństwie II wojny światowej. Taka jest i historia o Kazimierzu Gottfriedzie. Aktorzy: Przemysław Puzio, Mateusz Błaszczyk, Aleksander Miś i Patryk Dybek zaprezentowali się świetnie w swoich kreacjach. Umiejętnie przez wzruszenie, radość i zadumę prowadzili debiutujący w tej roli konferansjerzy: Martyna Gimlewicz, Hubert Cieśliński i Aleksandra Rogała. Recytacji wierszy podjęła się Kinga Wygnaniec. Uczniowie dostali gromkie brawa, a także drobne upominki. .
Cóż mam dodać, i tak nie wszystko zostanie wypowiedziane. Na pewne opisy zawsze brakuje słów. To była dla mnie ważna i piękna lekcja. Na pewno zapadnie mi głęboko w pamięć i będę wspominała ten dzień jako jeden z najpogodniejszych dni jesieni.
Kinga Wygnaniec