• Archiwum

    Tochman: „Jakbyś kamień jadła”

    Piątkowy wieczór. Dla jednych to okazja na wyrwanie się z domu. Dla drugich to czas, by sięgnąć po książkę z innej półki, tej nad szkolnymi podręcznikami. Na ten tydzień już ich wystarczy.  Wojciech Tochman – „Jakbyś kamień jadła” – momentalnie ta perła z pośród innych błyskotek wpadła mi w oko. Jakby swoim tytułem i opisem świeciła najbardziej. Nie myliłam się. Nie dość, że świeciła najbardziej to jakże jaka twarda była. To był ciężki orzech do zgryzienia z każdą kolejną kartką.             Bośnia i Hercegowina. Cicho, spokojnie. Każdy żyje swoim życiem. Chodzi do pracy, uczy się. Zakochuje się, zakłada rodzinę. Wszyscy są dla siebie dobrzy i mili. Mijając się na ulicy…

  • Archiwum

    Zbrodnia (nie)doskonała: Trynkiewicz i inni

    Wybierając reportaż, w dość dużej kolekcji naszej biblioteki szkolnej, zwróciłam uwagę na tytuł owej książki. Nazwisko Trynkiewicz, któro każdy z nas w jakimś stopniu kojarzy, skłoniło mnie do jej przeczytania.  Wychodząc przed dom, z psem na spacer, na drobne zakupy, mijamy dziesiątki osób. Są to ludzie młodzi, starzy, biedni, śmiesznie ubrani. Nie potrafimy powiedzieć kim są, pomijając fakt, że nigdy się nad tym nie zastanawialiśmy. Wyglądają „normalnie”, niczym się nie wyróżniają, przechadzają się przez miasto jak każdy inny. Często niechlujny ubiór może skłonić nas do chwili zastanowienia, ale i tak jest nam to obojętne. Nikogo nie osądzamy, nie dopisujemy mu historii. A może obok mnie przeszedł gwałciciel? Po przeczytaniu o…

  • Archiwum

    Bóg, kasa, rock’n roll

    Gdy naprzeciw siebie stają ateista i człowiek po uszy zakochany w Kościele i zaczynają mówić o Bogu, to z takiej rozmowy musi narodzić się jakieś wybuchowe dziecko. Bitwa na pięści, dwuosobowa wojna, efekt konfrontacji skrajnie odmiennych poglądów, rękoczyny albo… książka. W ten sposób, dzięki umiejętności słuchania siebie nawzajem powstaje „Bóg, kasa, rock’n roll”. Dwóch panów kolejno odpowiada sobie na zadawane pytania o Boga, Kościół, grzechy, politykę, Jezusa i Jima Morrisseya. Pomysł na książkę wydaje się świetny, odwieczna konfrontacja przedstawiona w formie luźnej rozmowy z wzajemnymi uszczypliwościami, skierowana zarówno do wierzących, jak i do tych po drugiej stronie muru. Przedstawianie własnych poglądów w nieszablonowy sposób przez Marcina Prokopa – ateisto-agnostyka (jemu…

  • Archiwum

    ALE KINO! #2 „Jeden by wszystkimi rządzić”

    17 oscarów, dochód sięgający niemal 3 mld dolarów, ekipa filmowa składająca się z 2 400 filmowców, 48 000 rekwizytów, ponad 20 600 zatrudnionych statystów, 19 000 uszytych strojów. Zrobiona z rozmachem epopeja o jedynym pierścieniu. W drugim artykule z serii „ALE KINO!” trylogia filmowa Petera Jacksona: „Władca pierścieni”. Na starcie zaznaczę, że postanowiłem opisać wszystkie trzy części razem, ponieważ uznaję całość za jeden niepodzielny film. „Władca Pierścieni” wzbudza mieszane uczucia. Dla jednych to bezsensowny film o absurdalnym świecie magii oraz o nieludzkich i śmiesznych stworzeniach; dla innych piękna opowieść o przyjaźni, miłości i walce dobra ze złem. Nierealny świat, stworzony jest przez jednego z najwybitniejszych pisarzy naszych czasów, zaliczanego do…

  • Archiwum

    Ogromne emocje w Jarosławiu

    W sobotę odbyło się długo oczekiwane spotkanie JKS-u Jarosław ze Stalą Rzeszów. Oba zespoły podjęły wymianę ciosów, która sprawiedliwie zakończyła się remisem. JKS od początku próbował mocno naciskać rywali. Stal była ewidentnie zaskoczona grą gospodarzy. Czarno-niebiescy uzyskali bramkę już w 5 minucie. Po dośrodkowaniu Dawida Kuligi w piłkę nie trafił Arkadiusz Baran, błąd defensora Stali wykorzystał Sebastian Dziedzic, zdobywając inauguracyjną bramkę. Dla piłkarza JKS gol ten miał szczególne znaczenie, ponieważ wypożyczony jest z Resovii, odwiecznego rywala Stali. Zespół z Rzeszowa starał się jak najszybciej wyrównać stan meczu, jednak to JKS wyprowadził kontrę, po której wyśmienitą okazję zmarnował Soczek. Wynik meczu zmienił się w 21 minucie. Piłkarze JKS-u sfaulowali jednego z…

  • Archiwum

    Codzienna niecodzienność

    Tik tak. Ruch wskazówek.5:55.Wstawaj! – Krzyczy jesienna ciemność za oknem. Od poniedziałku do piątku, od września do Bożego Narodzenia od Bożego Narodzenia do ferii od ferii do Świąt Wielkanocnych od Świąt Wielkanocnych do lata, od pracy do urlopu. Czy to wszystko polega na OD-DO? A czym jest ta pauza pomiędzy? Może po prostu zwykłym dniem, przetaczającym się przez szare kartki kalendarza i składającym się na nasze życie. STOP! WRÓĆ i PRZEWIŃ. Może po prostu cudownym, nowym, nie takim samym dniem przetaczającym się przez kolorowe kartki kalendarza i składającym się na nasze niekonwencjonalne życie. Czy teraz lepiej? TAK! Bo ja nie chcę zwykłego dnia, nie chcę tej jednostajności. Ten pociąg wypełniony…

  • Archiwum

    Awans do kolejnej rundy

    W środę 16 września JKS rozegrał mecz kolejnej fazy Pucharu Polski. „Czarno-niebiescy” wygrali z zespołem z Ligi Okręgowej – Startem Pruchnik, 1:0. Małym kosztem sił udało się nam awansować do następnej rundy.                                                Zwycięski gol padł już w 5 minucie. Strzelcem bramki niezwykłej urody został Sebastian Pawlak, który strzałem „nożycami” nie dał szans Adrianowi Czerwińskiemu. Kolejne gole miały być już tylko formalnością, jednak w rzeczywistości było inaczej. W 13 minucie jarosławianie byli nawet bliscy straty gola, na szczęście Radosław Strączek główkował tuż nad bramką. JKS starał się aż do…

  • Archiwum

    Synowie Anarchii

    Szum wiatru. Liście delikatnie kołyszą się na drzewach. Świeci słońce, powietrze jest ciężkie. Najpierw ich słychać, potem dopiero możemy ich dostrzec. Nowych Jeźdźców Apokalipsy. Motocyklistów. To oni umilają (lub rzecz jasna uprzykrzają) nam codziennie oczekiwanie na autobus na ul. Sikorskiego. To oni swoim entuzjazmem i zaciekłością przyprawiają nas o tyle emocji – bo przyznajcie, nawet jeśli wam sie to nie podoba, pokazem umiejętności swoich motocykli dostarczają nam coraz to bardziej rozległych tematów do rozmów. To interesujące ile oburzenia czy szyderczych uśmiechów mogą wywołać. Ile radości. Ile szacunku potrafią wzbudzać. A czasem nawet, w iście skrajnych przypadkach (choć teraz coraz częściej) mogą stać się obiektem kpin – mówię tu o niedoświadczonych…

  • Archiwum

    Palmiarnia zwycięska w Jarosławiu

    Pomimo łatwego zwycięstwa z rzeszowianami na wyjeździe zespół Kolpingu nie zdołał wygrać u siebie z mocniejszą od poprzedniego rywala Palmiarnią Zielona Góra. Goście zwyciężyli 3:1, a jedyny punkt dla jarosławian zdobył Robert Floras. W zespole Kolpingu widać brak lidera w postaci zawodnika azjatyckiego. Rywali z Zielonej Góry do zwycięstwa prowadził natomiast Taku Takakiwa, który zarówno Wandżiemu, jak i Bartoszowi Suchowi nie pozwolił ugrać ani seta. Oprócz Japończyka w Palmiarni wystąpili także Lucjan Błaszczyk i Miroslav Horejsi. Z pierwszym z nich mierzył się Bartosz Such. Zawodnik Kolpinga co prawda ugrał jednego seta, lecz dopiero przy stanie 0:2. W kolejnym uległ niestety Błaszczykowi 12:14. W trzecim pojedynku dnia zmierzyli się Floras i Horejsi. Polak z…

  • Archiwum

    Fatalne 2 minuty JKS-u

    W sobotnim meczu przy Bandurskiego jarosławianie przegrali z Chełmianką Chełm w 2 minuty. Były 41 i 42 minuta, w których JKS stracił obie bramki. Podopieczni Artura Bożyka od początku postawili na obronę, co potwierdza gra na 5 defensorów. Jarosławianie, mimo, że przez większość pierwszej połowy posiadali przewagę nad przyjezdnymi nie byli w stanie sforsować ich obrony.  Czarno-niebiescy już w 6 minucie mogli zmienić losy meczu. Najpierw uderzenie Walerija Sokolenki z wolnego, a następnie dobitkę Sebastiana Dziedzia,  wybronił bramkarz Chełmianki – Łukasz Kijańczuk. Doskonałą sytuację w 31 minucie miał Bartłomiej Raba, który wyszedł sam na sam z bramkarzem po podaniu Pawła Oziębło. Popularny „Loczek” spudłował w tej sytuacji, marnując najlepszą okazję…