• Archiwum

    Dobra passa AZS trwa

    Jarosławianie w niedzielę 24 stycznia po tygodniowej przerwie ponownie zjawili się na parkiecie hali sportowej im. Adolfa Dietziusa. Koszykarze miejscowego AZS-u pokonali przyjezdnych z Białej Podlaskiej 61:41. Podopieczni trenera Lei w spotkanie weszli nieco przestraszeni, przez co pierwsze minuty meczu nie należały do najskuteczniejszych. Po niezbyt efektywnym początku szkoleniowiec jarosławian zmierzył podopiecznych ostrym wzrokiem, co ewidentnie podrażniło ambicję graczy AZS-u, którzy natychmiast rozpoczęli zdecydowaną ofensywę. Pierwszą kwartę biało-zieloni zwyciężyli 18:8. Warto wspomnieć również o roszadach jakie dokonały się w kadrze wiceliderów przed niedzielnym spotkaniem. W miejsce kontuzjowanego Jakuba Misiąga (złamany palec u lewej ręki) na boisku pojawił się Patryk Bielecki, który na co dzień występuje w 2-ligowym Baskecie Piła. W…

  • Archiwum

    Bezdomny to nie człowiek

    Rzeszów. Godzina 17:40. Temperatura wacha się w okolicach zera. Wracam z koleżanką po udanym filmie do domu. Wstępuję na stację, kupuję bilet. Jest ciepło. Do pociągu mamy jeszcze pól godziny. M. jest głodna, kupiła sobie kanapkę z kurczakiem. – Chodź gdzieś sobie usiądźmy – zagaduje. – Okej – odpowiadam i wychodzimy na peron. Tam jest poczekalnia. Nam nie jest zbyt mroźno, mamy czapki, kurtki, wełniane rękawiczki. Gdy wchodzimy do poczekalni uderza nas bardzo cieple powietrze. Ogrzewanie działa, jest darmowe wi-fi, podróżni czekają na pociągi do Krakowa, Łodzi, Warszawy i Jarosławia. Scrollujemy nasze tablice, wchodzi ochroniarz, a M. ukradkiem spogląda na mnie.  – Czy możemy siedzieć na tym parapecie? – pyta.…

  • Archiwum

    Jak w szwajcarskim zegarku?

    Rzeszowscy siatkarze zdecydowanym liderem grupy G w aktualnej Lidze Mistrzów. Ostatnie spotkanie, które w zasadzie było jedynie formalnością, Asseco Resovia rozegrała z popularnymi „Dragonami”. Trener Kowal po raz kolejny udowodnił, że dysponuje porządnym składem rezerwowym.   Faza grupowa Ligi Mistrzów dobiega końca. Drużyna z Podkarpacia uplasowała się na pierwszym miejscu ze sporą przewagą nad rywalami i osiemnastopunktowym dorobkiem. Resovia wygrała wszystkie spotkania nie tracąc ani jednego seta. Wynik wtorkowego pojedynku nie miałby już żadnego wpływu na  stabilną pozycję polskiej drużyny. W szwajcarskim Lugano zaprezentowali się więc zawodnicy, którzy z reguły „grzeją ławę”. Zabrakło Bartosza Kurka, Lukasa Tichacka, Dmytro Paschytskyy’ego oraz Thomasa Jeaschke’go, którzy zostali w Rzeszowie, aby odpocząć i zregenerować…

  • Archiwum

    #3 Sportowe Podsumowanie Tygodnia

    W zeszły weekend, karuzela Pucharu Świata zawitała do Zakopanego, a polskim skoczkom, niesionym przez doping kibiców, udało się stanąć na najniższym stopniu podium w konkursie drużynowym. Z dobrej strony pokazała się także Agnieszka Radwańska, która awansowała do ćwierćfinału Australian Open. Niestety tym razem zawiedli nasi szczypiorniści, pokonani w sobotni wieczór przez Norwegów. Droga do półfinału coraz trudniejsza                           Polscy szczypiorniści przegrali mecz w Norwegią 28:30, przez co utrudnili sobie awans do półfinału mistrzostw. Stosunkowo młoda norweska drużyna w sobotni wieczór zagrała fenomenalnie. Początek meczu nie zwiastował porażki Biało-czerwonych. W 9. minucie podopieczni Michaela Bieglera prowadzili 5:2, a chwilę po kwadransie na prowadzenie wyszli już zawodnicy ze Skandynawii. Ich kluczem do…

  • Archiwum

    MISTRZOWSKI POWRÓT ACHREMA

    Asseco Resovia Rzeszów podjęła u siebie drużynę z Częstochowy i pewnym zwycięstwem rozpoczęła rundę rewanżową PlusLigi.  Na boisku pojawił się do niedawna kontuzjowany Olieg Achrem, który został okrzyknięty najlepszym zawodnikiem spotkania.   Czternasta kolejka plusligowych rozgrywek nie była zbyt wymagającym pojedynkiem dla rzeszowskich siatkarzy, pomimo dobrego startu przeciwników. AZS Częstochowa, która zajmuje końcowe miejsce w tabeli nie sprostała tak dobrze rokującej drużynie. W polu zagrywki świetnie zaprezentował się Dmytro Pashytskyy, co zaowocowało przewagą Resovii na pierwszej przerwie technicznej. Kilkoma punktowymi blokami popisał się Dawid Dryja. Set zdecydowanie należał do podopiecznych Andrzeja Kowala i zgodnie z przewidywaniami dał obraz całego meczu.   Druga partia została zainicjowana efektywną zagrywką Bartosza Kurka. Skuteczność…

  • Archiwum

    Pamiętasz?

    Pamiętasz? Tą – która kołysała do snu i czytała bajki? Tą –  u której pączki i pierogi smakowały najlepiej? Tą  – która rozpieszczała łakociami i prezentami? Tą – która powstrzymywała łzy przy rozbiciu kolana? Tą która kochała, kocha i będzie kochała.  Babcia, zawsze uśmiechnięta, zawsze pomocna, serdeczna i ciepła postać w Twojej rodzinie. Nikt tak nie wesprze jak ona, nikt tak też Cię nie nakarmi jak babcia( u niej najlepiej nauczysz się domowego kursu asertywności.) A On? Najlepszy majsterkowicz świata.  Pełen szczerości i serdeczności uśmiech, który pojawia się na pełnej bruzd i zmarszczek twarzy, gdy widzi swoje wnuki. Mimo, że schorowany, zawsze wesoły, sympatyczny i rozmowny, a w szczególności o…

  • Archiwum

    Makowskie, krowy! – recenzja filmu „Moje córki krowy”

    Nie da się ukryć, że od ładnych paru lat polskie produkcje filmowe w Europie i na świecie znaczą coraz więcej, zwłaszcza w gatunku dramatu obyczajowego. Głośnych tytułów ostatnich lat jest wiele: „Ida” Pawła Pawlikowskiego, „11 minut” Jerzego Skolimowskiego, „Body/ciało”, „Chemia”, czy „Bogowie”. Podczas gdy branża dramatyczna stale rosła w siłę, tak polska komedia staczała się coraz niżej i niżej. Obecnie przed oczami (oprócz zeszłorocznego świetnego „Disco Polo” ) stawały nam same komercyjne produkcje, a potem długo, długo nic. Początkiem stycznia do kin wszedł najnowszy film Kingi Dębskiej, który stał się lekiem na całe komediowe zło kilku ostatnich lat. „Moje córki krowy” to humor subtelny, pokazany w najprostszych życiowych sytuacjach. W…

  • Archiwum

    „Pod jednym dachem z Pablo Escobarem”

    Godzina 15:30, zwyczajny z pozoru dzień. Śnieg powoli muskał jego brodę. Nosił bluzę z napisem „DPD” jak zwykle, oraz oczywiście charakterystyczną dla niego czerwoną czapkę z daszkiem. On już miał moje dane. Wiedział o mnie wszystko i nawet to, kiedy mnie spotka. Nie znałem dnia ani godziny. Zupełnie jak w Biblii. Siedziałem bezradnie, wyczekując telefonu. Zadzwonił. Niepewnie odebrałem telefon. -Halo? -Jestem przed domem. Czarne Audi. -Odparł nieznajomy głos. -Rozumiem. Wyszedłem z głową pełną nerwów i kieszenią pełną banknotów. -Nareszcie możemy się rozliczyć! -Zarycznał groźnie. -Tak. -Proszę bardzo- dodał odjeżdając po całej transkacji. -Dziękuje panie kurierze, do widzenia- Odparłem. Paczkę wniosłem do domu, bardzo zadowolony z zakupu. Widziałem go już raz.…

  • Archiwum

    Ktoś tu grał w cudzych skarpetkach…

    W niedzielę 17 stycznia jarosławski AZS łatwo rozprawił się z drużyną MOSiR-u Krosno. Biało-zielonym udało się uzyskać magiczną liczbę 100 punktów. Na początku meczu nic nie zapowiadało tak wysokiego zwycięstwa gospodarzy. Obu drużynom brakowało skuteczności, a koszykarze AZS podjęli wiele złych decyzji rzutowych. Drugie 5 minut pierwszej kwarty należało już jednak do jarosławian. Ostatecznie podopieczni Mateusza Lei zwyciężyli 20:8. Z każdą minutą AZS grał coraz lepiej i II kwarcie dołożył kolejne 12 punktów do przewagi nad krośnianami. W zespole MOSiR-u zabrakło wielu renomowanych zawodników, którzy na co dzień biorą udział w rozgrywkach 1 ligi. Trener Łukasz Pilecki postawił więc głównie na młodych, rozwojowych zawodników. W zespole gości szczególnie wyróżnił się…

  • Archiwum

    ALE KINO! #9 „Gary Oldman: zawodowiec”

    „- Benny, bring me everyone. – What do youmean „everyone”? – EV-ERY-ONE!!” W dziewiątym „Ale kinie” będzie trochę inaczej. Powyższy dialog wszedł już na stałe do grupy kultowych i historycznych powiedzeń świata kina. Film, który wam przybliżę chociaż jest znakomity, można (żeby nie powiedzieć: trzeba) obejrzeć dla jednego aktora, postaci przez niego stworzonej i kilkunastosekundowej (!) sceny w której padają cytowane wcześniej słowa. Popis aktorski wirtuoza w swoim fachu, człowieka bez którego świat kinematografii byłby inny. Panie i panowie, przedstawiam wam wybitną rolę w również wybitnym filmie. Gary Oldman, jako Norman Stansfield w filmie Luca Bessona z 1994r. – „Leon: zawodowiec”. Norman Stansfield stoi na czele skorumpowanej i kpiącej z…