-
Warszawa za Stanisława czyli o „Lalce” Bolesława Prusa
– Ehh… Kto tym razem? – Zgadnij. Podpowiem, że pozytywizm. -…Sienkiewicz? – Prus! BROŃ I MĄKA, CZYLI JEDNO I TO SAMO Jaki trzeba mieć powód, aby po odziedziczeniu bardzo sporego majątku wyjechać w celu zarobienia jeszcze większej ilości pieniędzy? Przecież, gdy jest się ustawionym do końca życia, zwyczajnie nie ma takiej potrzeby… „- Milionów mu się zachciało” – komentowaliby ludzie. Mimo to, dobrą rzeczą jest zarabianie na siebie samego. Zwłaszcza wtedy, gdy w pół roku zarobi się dziesięć razy więcej niż dwa pokolenia innej rodziny w pół wieku. Wtedy dopiero można się położyć, patrzeć w sufit i żyć dostatnie. Nasz bohater pojechał na wojnę turecko-bułgarską. Wiele opracowań podaje, że handlował…
-
Doszukując się sprawiedliwości
4 Złote Globy, w tym ten najważniejszy – za najlepszy film dramatyczny, pokonując między innymi mocno promowaną „Dunkierkę”. 9 nominacji BAFTA. 7 nominacji do Oscarów – trzeci najlepszy wynik w tym roku. Takimi wyróżnieniami pochwalić się może film „Trzy billboardy za Ebbing, Missouri” w reżyserii Martina McDonagha, odpowiedzialnego również za scenariusz. Patrząc na to wszystko moje oczekiwania odnośnie tej produkcji szybują bardzo wysoko… Pierwsze sceny filmu zapowiadają tajemnicze, intrygujące, wciągające widowisko. To właśnie w nich ukazuje nam się główna bohaterka filmu, Mildred Hayes. Jej córka, Angela, została zgwałcona i zamordowana, a jej ciało zostało spalone w lesie. Miejscowa policja zdaje się nie interesować tą sprawą, bardziej angażując się w nieuzasadnione znęcanie…
-
Rutyna? „Kopernik” i Ogólnopolski Turniej Reportażu
Słownik języka polskiego podaje dwie definicje słowa „rutyna”. 1. wprawa nabyta praktyką; doświadczenie, biegłość; 2. skłonność do działania według utartych wzorów; szablonowość, schematyczność. Od kilku lat w te określenia wpisuje się nasza szkoła i wychowankowie Pani profesor Danuty Matusz. Dodatkowa definicja wspomnianego wyrazu mogłaby brzmieć: „uczniowie klas dziennikarskich I LO im. Mikołaja Kopernika w Jarosławiu, którzy rokrocznie zostają finalistami Ogólnopolskiego Turnieju Reportażu im. Wandy Dybalskiej.” Pora zgłosić to sformułowanie do Rady Języka Polskiego – patrząc na osiągnięcia naszych uczniów, słowo „rutyna” zyskuje bonusowe i co najważniejsze – w pełni melioratywne określenie. Tak jak w poprzednich latach, tak w tym roku tradycji stało się zadość. Pośród 136 zgłoszonych prac, wybrano 9…
-
Cud ukryty pod kaskiem
Kask astronauty – dla wielu chłopców jest to przedmiot wielogodzinnych zabaw, przecież prawie każdy z nich chciał kiedyś polecieć na Księżyc lub Marsa. Poza najzwyklejszą w świecie zabawką nie stanowi on dla nich żadnej większej wartości, jednak w przypadku dziesięcioletniego Auggiego ten kask był czymś więcej. Dla niego był on bezpieczną strefą, kryjówką przed całym światem. August Pullman, bo tak właśnie brzmiało pełne imię i nazwisko fikcyjnego głównego bohatera filmu „Wonder”, który jest ekranizacją książki amerykańskiej pisarki R. J. Palacio, urodził się z licznymi deformacjami twarzy. Do dziesiątego roku życia przeszedł dwadzieścia siedem operacji pozwalających mu na pozornie normalne życie. Dzięki nim, chłopiec mógł oddychać, widzieć i słyszeć bez aparatu…
-
„A jednak często jest tak, że ktoś słowem złym zabija tak, jak nożem.” ~Czesław Niemen
„Nic nie potrafisz! Jesteś bezużyteczny! Jesteś głupi! Umiesz tylko wszystko niszczyć! Twoi rodzicie pewnie mają cię za porażkę!”- takie i inne „podnoszące na duchu” słowa każdy z nas choć raz w swoim życiu usłyszał. Są one do nas kierowane w różnych okolicznościach, przez różnych ludzi oraz z różnym nasileniem i skutkiem. Jest jednak coś, co wszystkie takie sytuacje ze sobą łączy – ból. Nasilająca się w dwudziestym pierwszym wieku ogólna znieczulica spowodowała, że ludzie przestali uważać na to, co mówią. Obelgi i przekleństwa stały się normalną częścią dzisiejszego słownika. Społeczeństwo zrobiło się bardzo chamskie, niekulturalne i nieludzkie. Już dawno przestał kogokolwiek obchodzić fakt, że słowa potrafią przecież ranić bardziej niż …
-
„Po prostu miałem nadzieję”
Justyna Ostafińska: W jaki sposób dowiedziałeś się o konkursie „Rejs Niepodległości”? Mateusz Zając: O konkursie dowiedziałem się od Przemka. To on wytłumaczył mi, o co chodzi. Sam oddałem na niego głos. Nawet udostępniłem jego post dotyczący konkursu. „Podjarałem„ się tym, bardzo mi się spodobał ten pomysł. Między nowym rokiem, a świętem Trzech Króli okazało się, że czas wysyłania zgłoszeń się wydłużył. Stwierdziłem, że właśnie to jest znak dla mnie. Zrozumiałem, że i ja powinienem wziąć udział. J: Czy wierzyłeś od początku, że uda się zdobyć nagrodę? Czy myślałeś może: kolejny konkurs na facebooku… pewnie nic z tego nie będzie, jednak zaryzykuję? M: Po prostu miałem nadzieję. Nie byłem pewien. Pewności…
-
„Wyszarpałem to marzenie”
Justyna Ostafińska: W jaki sposób dowiedziałeś się o konkursie „Rejs Niepodległości”? Przemysław Puzio: Dowiedziałem się o nim od mojej koleżanki Justyny, która jest wolontariuszką w salezjańskim wolontariacie „Młodzi światu„. Znając mnie, powiedziała mi, że muszę wziąć w tym udział. Marzyłem o tym, by pojechać na ŚDM do Panamy, dlatego postanowiłem spróbować. J: Czy wierzyłeś od początku, że uda się zdobyć nagrodę? Czy myślałeś może: kolejny konkurs na facebooku… pewnie nic z tego nie będzie, jednak zaryzykuję? P: Wiedziałem, że nie jest to przypadkowy konkurs. Bałem się rozczarowania. W końcu jednak postawiłem wszystko na jedną kartę. Bardzo nie lubię przegrywać. Podejmując decyzję zdawałem sobie sprawę z tego, że już teraz nie…
-
Żywioły
Wiktoria Krzywonos: To będzie Twój dziewiczy rejs? Piotr Żyta: Z wodą miałem styczność już od małego, bo jako dziecko brałem udział w kilkunastodniowych spływach kajakowych, różnymi rzekami Polski i Litwy. Pływałem tam z rodziną, ale były to znacznie większe spływy, uczestniczyło w nich około dwadzieścia kajaków. W: Ale to nie żeglarstwo. P: Bo po takich małych rzekach się nie żegluje, ale to był taki dobry początek mojej przygody… Te wypady dużo mi dały, przede wszystkim polubiłem wodę. W: A później? P: W mojej drużynie harcerskiej został utworzony patrol wodny – „Formoza”. I w ramach działań tego patrolu jeździliśmy nad ZEK do pobliskiego Radymna, gdzie żeglowaliśmy na Omegach – małych jachcikach.…
-
Filmowa uczta zmysłów
Od dłuższego czasu chodziłam na filmowym głodzie. Poszłam na polską produkcję Michała Rogalskiego „Gotowi na wszystko. Exterminator”. Czekałam na seans głęboko wierząc, że jeden z moich ulubionych aktorów i wokalistów – Paweł Domagała, który grał tam główną rolę – da mi mocnego kopa pozytywnej energii i dostarczy niezapomnianych wrażeń. Nie myliłam się, tak było… Najlepsi kumple zakładają metalową kapelę Exterminator. Robią sensację przebojem „Time to Kill”. Gdy los uśmiecha się do nich, a ich muza, teksty i występy zaczynają być prawdziwą kopalnią złota, nagle wszystko trafia szlag. Wewnętrzne kłótnie i narkotykowo – alkoholowa dieta doprowadzają do eksterminacji Exterminatora. Marzenie o karierze i sławie pryska jak bańka mydlana. Trzeba zmierzyć…
-
13 Powodów… by oglądać seriale
Rok 2017 dobiegł końca, a więc i przyszła pora na podsumowanie go w świecie serialomaniaków. My, jak każdy szanujący się fan seriali, postanowiliśmy wybrać drogą głosowania 13 (naszym zdaniem) najlepszych produkcji – nowości jak i kontynuacji. Poniżej przedstawiliśmy nasze opinie z zarysem fabuły. Przed przeczytaniem skontaktuj się z najbliższymi, gdyż możesz nie odejść od telewizora przez kolejny miesiąc. *** Stranger Things (sezon 2) * Jeśli myśleliście, że serial po jednym sezonie pełnym nawiązań popkulturowych podróży do lat 80. doprawionej wątkami nadnaturalnymi nie ma już nic więcej do zaoferowania, to poważnie się pomyliliście. Mnóstwo zwrotów akcji, zupełnie nowe postacie i to na co chyba czekałem najbardziej – wielki powrót Eleven. Nie sądziłem, że po pierwszym…