II Mini Maraton Benedyktyński
Punktualnie o 10:30 na rynku rozpoczęła się rozgrzewka w rytm muzyki. Prowadziły ją ze sceny instruktorki fitness. Gdy dochodziła już 11:10, uczestnicy po ustawieniu się „gęsiego” i przybiciu „piątki” zaczęli bieg. Były to ponad 4 kilometry – 1/10 dystansu maratońskiego. A to wszystko jarosławskimi ulicami.
W minioną sobotę, 23. maja, w Jarosławiu odbył się Mini Maraton Benedyktyński. Jak sama nazwa wskazuje impreza ta ma na celu popularyzację biegania i wszelkiej aktywności fizycznej. Jest to także doskonała okazja do sprawdzenia się w tej dyscyplinie lub miłego spędzenia czasu z rodziną i przyjaciółmi. Wśród uczestników byli nie tylko zawodowi biegacze, ale też całe rodziny, pracownicy firm oraz młodzież szkolna. Było to jakieś 500 osób z Jarosławia i okolic.
Bieg ciągnął się z Rynku przez ulice Grunwaldzką, Jana Pawła II i Grodziszańską. Za najcięższy odcinek drogi biegacze jednogłośnie uznali ten mieszczący się nieopodal stadionu JKS-u – ulice Doktora Bendurskiego i Konfederacka. Przy Raszyńskiej czuć było już nie tylko znużenie, ale także smak mety. Niedługo po pokonaniu Pełkińskiej zawodnicy zaczęli zbliżać się do celu – Opactwa Benedyktyńskiego- gdzie czekały na nich kibicujące maluchy z Myszką Miki na czele.
Poza wiadomym zmęczeniem na twarzach ludzi malowała się ogromna satysfakcja. „Jestem przeszczęśliwa, że dałam radę!” – mówi nam młoda dziewczyna. Chociaż było pochmurno i zapowiadało się na deszcz, z ust uczestników dało się usłyszeć: „Pogoda wręcz idealna do biegania.”
Zawodnicy, którzy ukończyli bieg otrzymali medal oraz pamiątkowy dyplom. W Opactwie można było dostać ciepły posiłek i kontynuować dobrą zabawę na zorganizowanych tam występach i grach.
Imprezę niewątpliwie można uznać za udaną. Uśmiechy na twarzach uczestników wyrażały wszystko. Jak sami mówili: „Endorfiny to jeszcze do wieczora bedą krążyć.” Mini Maraton Benedyktyński to nie tylko akywnie spędzony czas, ale też doskonała promocja naszego pięknego miasta. Zapraszamy za rok!
H.