Archiwum

TREMA pokonała tremę

3 stycznia 2010 r. odbył się spektakl pt. „Świąteczna ulica” w wykonaniu teatru Trema. To, co zobaczyliśmy na scenie Miejskiego Ośrodka Kultury w Radymnie, przerosło najśmielsze oczekiwania publiczności. Zdziwienia nie ukrywają również sami organizatorzy.

Sala Miejskiego Ośrodka Kultury wypełniła się po brzegi, jeszcze przed godziną rozpoczęcia spektaklu. Publiczność z niecierpliwością oczekiwała na odsłonięcie kurtyny. Scenografia, która ukazała się naszym oczom, zachwyciła perfekcyjnym wykonaniem, a zarazem swą prostotą. Świąteczny klimat potęgowały nastrojowe światła i doskonale dobrana muzyka.

Tego wieczoru mogliśmy podziwiać talent młodych ludzi. Niektórzy z nich po raz pierwszy mieli okazję zaprezentować się przed „żywą publicznością”. Scenariusz dotyczył każdego z nas, miał nam pokazać, czym stały się dla nas święta. Bieganina, zakupy, mnóstwo spraw do załatwienia… A gdzie jest miejsce na przeżycie tego, co najważniejsze? – Chcieliśmy pokazać zwykłych ludzi, ich zachowania. Często krytykujemy postawy innych, a w rzeczywistości nie dostrzegamy tego, że zachowujemy się w podobny sposób — mówi Sabina Trudzik, współautorka scenografii.

Po reakcji publiczności można wnioskować, że spektakl bardzo się podobał. Gromkie brawa i gratulacje dla aktorów są tego najlepszym dowodem. – Nie sądziłam, że ludzie, których widuję na co dzień są, w stanie w ciągu 30 minut pokazać coś, o czym czasami trudno mówić — komentuje Agnieszka, uczennica LO w Radymnie.

Na taki efekt obsada spektaklu, pod okiem reżysera Jakuba Kryczyńskiego, pracowała od połowy listopada. Teatr dopiero zaczyna swoja działalność. –Świąteczna Ulica” to forma rozgrzewki. Mamy zamiar stawić czoła ambitniejszym i trudniejszym sztukom — mówi Kuba. – Kuba ma tysiąc pomysłów na minutę — śmieje się Sabina. Nie chce jednak zdradzać szczegółów dotyczących następnego spektaklu.

Mamy nadzieję, że jeszcze nie raz będziemy mogli podziwiać dobrze zapowiadających się aktorów. Z niecierpliwością czekamy na kolejny spektakl i życzymy dalszych sukcesów. Oby tak dalej!

Ewelina Jasińska