W dniach 21 i 22 września nasze liceum odwiedziła wycieczka młodzieży w wieku 16-18 lat z dalekiego Izraela i Palestyny. Przed przyjazdem do Jarosławia zdążyli odwiedzić Majdanek, Oświęcim oraz Kazimierz Dolny, aby lepiej poznać swoją historię i holokaust. Celem jarosławskiej wizyty było zapoznanie się z kulturą i tradycją Bliskiego Wschodu oraz przełamanie popularnych stereotypów. Jak się to udało?
Nasi uczniowie miłym gestem przywitali Izraelitów śpiewając ich rodzimą pieśnią „hevenu shalom aleichem”, która w języku polskim znaczy tyle co „Przynosimy Wam pokój”. Następnie odbył się pokaz tańca zwanego c-walk w wykonaniu Tymka Tracza, Piotra Twardowskiego oraz Michała Orzecha. Nie zabrakło również występu wokalnego. W tej kwestii nie zawiodła Gabriela Gamracy, której wykonanie utworu „Knocking on heaven’s door” wywołało owacje wśród widowni. Po części artystycznej nadszedł czas na integrację. Zostaliśmy podzieleni na grupy, w których dyskutowaliśmy na takie tematy jak historia Polski i Izraela oraz różnice i podobieństwa naszych kultur i religii. Wbrew pozorom nie dzieli nas tak wiele. Izraelici, tak jak większość nastolatków, lubią spędzać czas z przyjaciółmi, na dyskotekach czy w kini.. Mają o wiele więcej miejsc do spotkań towarzyskich niż my w Jarosławiu, jednak nie zawsze wystarcza im na czasu. W Izraelu jest tylko jeden dzień wolny od szkoły w tygodniu – sobota! Powinniśmy więc doceniać nasz stosunkowo długi weekend. Kolejnym wspólnym tematem okazała się piłka nożna. Większość chłopców bardzo aktywnie się tym sportem interesuje i kibicuje swoim ulubionym drużynom. Oprócz podobieństw można dostrzec również różnice. Izraelici, w przeciwieństwie do nas, mają obowiązek dwuletniej (kobiety) i trzyletniej (mężczyźni) służby wojskowej.
W czwartek spotkaliśmy się o godzinie 9:00 w Zespole Szkół Plastycznych, gdzie w XIX wieku mieściła się synagoga żydowska, a teraz znajduje się tam galeria sztuki. Zostały tam jednak 4 filary, które przedstawiają cztery żywioły. Pomiędzy nimi ustawili się chłopcy zwróceni w stronę Jerozolimy, natomiast dziewczęta siedziały po bokach, gdyż nie było specjalnego podwyższenia, jakie jest w typowych synagogach. Zanim jednak rozpoczęli modlitwę, założyli odpowiedni strój. Na głowy jarmułki oraz dwie filakterie – małe skórzane pudełeczka z czterema fragmentami Tory przywiązane paskiem do czoła i ramienia, praworęczni noszą je na prawym ramieniu, leworęczni odwrotnie. Żydzi zakładają również chustę zwaną talit, która na końcach ma 613 frędzli (cicit) symbolizujących przykazania Boże. Modlitwa trwała około pół godziny i składała się ze wspólnego śpiewu, indywidualnej modlitwy oraz gestów. Po zakończeniu obrzędów religijnych, udaliśmy się na krótkie zwiedzanie Jarosławia. Godzina na pokazanie naszego miasta to zdecydowanie za mało. Po wymianie adresów mailowych nadszedł czas na pożegnanie naszych gości.
Mimo że spędziliśmy z Izraelitami zaledwie kilka godzin, ten czas był bardzo owocny dla obu stron. Mieliśmy okazję podszkolić znajomość języka angielskiego, dowiedzieć się wiele o innej kulturze oraz przełamać stereotypy krążące po świecie. Należy pamiętać, że uprzedzenia przeszkadzają w poznawaniu nowych rzeczy i zdobywaniu doświadczeń.
Joanna Staromiejska