Przeszczepy dotyczą każdego

26 listopada (poniedziałek) w I LO im. Mikołaja Kopernika odbył się wykład z byłą uczennicą tej szkoły panią dr Izabelą Balicką-Adamik, na temat transplantologii.

Główną myślą spotkania było pokazanie, że narządy po śmierci są bardzo ważne dla innych. Przede wszystkim nam się już nie przydadzą, a komuś innemu mogą uratować życie. Jedna osoba może zostać dawcą: serca, płuc, nerek, wątroby, trzustki. Kiedy my godzimy się na oddanie narządów, w trudnej sytuacji stawiamy naszych bliskich. Najgorzej jest wtedy, kiedy mózg już nie pracuje, a człowiek daje znaki życia. Niestety, jest to tylko złudzenie, ponieważ mózg już nie funkcjonuje, nawet gdy odłączamy taką osobę od aparatury, a ona wykonuje mimowolne odruchy.

W wielu sytuacjach możemy mówić także o paradoksie, kiedy to osoba czekająca na organ jest szczęśliwa z powodu śmierci dawcy.

Po przeszczepie lekarze mają także kontakt z ludźmi, którzy oddali organy zmarłego (bez jakichkolwiek korzyści materialnych) i mówią im, że przeszczep się udał, że serce ich bliskiego bije teraz u kogoś innego.

Po zakończeniu wykładu zostały rozdane kartki tzw. „OŚWIADCZENIE WOLI”, za pomocą których wyrażamy zgodę na pobranie po śmierci naszych tkanek i narządów do przeszczepienia. Pamiętajmy, że każdy wg polskiego prawa może być potencjalnym dawcą, jeżeli za życia nie zgłosił sprzeciwu do Centralnego Rejestru Sprzeciwów. Katolicy powinni dawać przykład takiego świadectwa woli wzorując się na słowach poparcia Jana Pawła II „Przeszczepy są dużym krokiem naprzód w służbie nauki dla człowieka. Niejeden zawdzięcza swoje życie transplantacji organu. Metoda przeszczepiania coraz częściej okazuje się ważnym sposobem wypełniania głównych celów całej medycyny, którym jest służba dla życia człowieka. Właśnie dlatego w Encyklice Evangelium Vitae sugerowałem, że jednym ze sposobów kształcenia prawdziwej kultury życia "jest dawanie organów w sposób dopuszczalny z etycznego punktu widzenia, a mianowicie mając na uwadze stwarzanie szansy na zdrowie a nawet życie osobom chorym, które często nie mają żadnej innej nadziei".

 

Uczestnicy spotkania

Klasa dziennikarska II i

Martyna Guty

 

Dodaj komentarz