Pięknie mówił o historii… i sam stał się historią

Mówi się, że „człowiek żyje tak długo, jak długo trwa pamięć o nim”, dlatego na długo zapamiętujemy bohaterów narodowych. Jednak w naszej pamięci pozostają także bohaterowie lokalni. Jednym  z nich był niewątpliwie doktor Kazimierz Gottfried – historyk, pedagog, kustosz i długoletni dyrektor Muzeum Kamienica Orsettich w Jarosławiu. To on w bohaterski sposób uratował muzeum przed Niemcami.

Doktor Kazimierz Gottfried urodził się w Radymnie 9 listopada 1903r. Od 1910r. uczęszczał do jarosławskich szkół ludowych, a następnie w latach 1914-1923 do I Gimnazjum Męskiego w Jarosławiu. Po zdaniu matury w 1923r. rozpoczął studia na Wydziale Filozofii Uniwersytetu Jagiellońskiego na kierunku historyczno-pedagogicznym. Do Jarosławia powrócił w latach 30. z tytułem magistra historii. W 1934r. brał udział w założeniu Stowarzyszenia Miłośników Dawnego Jarosławia. W 1939 roku został mianowany kustoszem jarosławskiego Muzeum. Przez kolejne lata poświęcił się działalności muzealnej i pedagogicznej. Nauczał w I Gimnazjum Męskim oraz Gimnazjum Kupieckim.  W 1947r. uzyskał tytuł doktora historii Uniwersytetu Jagiellońskiego. Zmarł w Będzinie 24 czerwca 1973r. Decyzją najbliższych został pochowany na Starym Cmentarzu w Jarosławiu.

Kazimierz Gottfried zasłużył na miano lokalnego bohatera.  Jego wspaniałą osobowość i hart ducha ilustruje między innymi sytuacja, jaka miała miejsce w 1944r. Wtedy to Niemcy kazali mu spakować archiwa i eksponaty miejskiego muzeum do specjalnych tub, które miały zostać następnie przetransportowane do Rzeszy. Gottfried posłusznie wykonał rozkaz, ale tuby napełnił… starymi gazetami. Gdyby Niemcy sprawdzili zawartość paczek, kustosz natychmiast zostałby rozstrzelany. 

Jego postać upamiętniono nadając jednej z jarosławskich  ulic jego imię. W 2003 roku uczczono setną rocznicę jego śmierci. Poza tym we wrześniu 2004r. na ścianie kamienicy Orsettich została umieszczona tablica upamiętniająca postać doktora Gottfrieda. Jego osoba doczekała się także uhonorowania przez Radę Miasta Jarosławia, która 15 kwietnia br. ustanowiła rok 2013 rokiem doktora Kazimierza Gottfrieda.  Przypada to na 110 rocznicę jego narodzin oraz 40 rocznicę śmierci.

O swoim nauczycielu sprzed lat szczególnie pamiętają jego uczniowie. Absolwenci  I LO im. Mikołaja Kopernika spotykają się przy grobie dr. Gottfrieda dwa razy do roku – w rocznicę jego narodzin oraz śmierci. Takie spotkanie odbyło się także w piątek 8 listopada 2013r. Tym razem jego inicjatorem było Stowarzyszenie Miłośników Jarosławia, które w ten sposób zakończyło obchody roku 2013 jako roku Kazimierza Gottfrieda. Nad grobem doktora zebrali się uczniowie szkół, w których ten zacny Profesor uczył – I LO im. M. Kopernika (dawne I Gimnazjum Męskie) oraz ZSEiO im. Marii Dąbrowskiej (dawne Gimnazjum Kupieckie).  Uczniowie i wychowankowie pomodlili się za duszę zmarłego, złożyli kwiaty na jego grobie i wspominali postać ukochanego Profesora.

Podczas przemówienia na cmentarzu, Jan Gąsior  podkreślił wyjątkowość doktora Gottfrieda: „Nasz Profesor już w 1954 roku odważył się powiedzieć prawdę o Katyniu. Uczył mnie tylko przez rok, ale wiele wyniosłem z jego lekcji”. Teresa Piekarz następująco Go wspomina: „Profesor cieszył się ogromnym autorytetem wśród uczniów, więc na jego lekcjach zawsze panowała cisza. Poza tym pięknie mówił o historii”. Inna z kolei Jego uczennica, Marta Batiuk, tak oto mówi o stosunku profesora do przedmiotu: „Widać było, że praca dla niego to nie obowiązek, ale radość z przebywania z uczniami. Było to coś, co naprawdę lubił robić ”. W pamięci tych, którzy znali doktora Gottfrieda zapisał się on jako miły pan od historii, który nigdy nie krzyczał na lekcjach. Z ciekawością i poświęceniem uczył historii, zawsze nosił charakterystyczne okrągłe okulary.  

Niewielu jest ludzi, którzy tak jak on – potrafią wiele poświęcić dla nauki, ryzykują własne życie dla dobra historii, z olbrzymią pasją podchodzą do pełnionego zawodu i z takim poświęceniem angażują się w działania na rzecz lokalnych społeczności. Dla młodego pokolenia jest on przykładem patrioty, obywatela i wspaniałego człowieka. My uczniowie ILO, poniekąd będąc „duchowymi depozytariuszami”, możemy czuć się dumni, że jesteśmy spadkobiercami tak wspaniałego dziedzictwa, jakie po sobie zostawił. Cześć Jego pamięci!

Em. Zet.

 

 

GALERIA

Dodaj komentarz