Zakochaliśmy się w Rzeszowie… jeszcze przed świętami. Cudownie oświetlona starówka, piękna, ogromna, magiczna choinka, świątecznie ozdobione drzewka, latarnie… Nie, to nie warszawski trakt królewski, lecz Rzeszów. Spacer po pięknej rzeszowskiej starówce zrobił na nas duże wrażenie. Ale od początku: 11. grudnia odbyliśmy kolejną wizytę w Instytutach Matematyki i Fizyki Uniwersytetu Rzeszowskiego. Zajęcia z matematyki prowadziła tym razem dr Renata Jurasińska, a tematem była cecha i mantysa liczby rzeczywistej. Po bardzo dynamicznym wykładzie nastąpiła część ćwiczeniowa. Prym wiedli niezawodni Marek Tkaczyk, Przemek Wątroba i Paweł Kruk. Po krótkiej przerwie nastąpiły zajęcia z fizyki. Wykład Pana dr Grzegorza Tomaki poświęcony był laserom półprzewodnikowym. Temat dość trudny dla początkujących w zgłębianiu tajników fizyki, okazał się bardzo ciekawy. We wstępie poznaliśmy historie światła od Euklidesa do czasów nam współczesnych. W dalszej części dowiedzieliśmy się co to jest laser, co oznacza i skąd pochodzi nazwa LASER, jaka jest zaleta światła laserowego. Konieczne okazało się zapoznanie nas z podstawami teorii półprzewodników samoistnych i domieszkowych. Zwieńczeniem wykładu była prezentacja emisji światła niebieskiego z kryształu niepokaźnych rozmiarów. Temat bardzo zajmujący więc mamy nadzieje na kontynuacje. Ciekawe, acz wyczerpujące godziny na uniwersytecie dobiegły końca i udaliśmy się na pięknie oświetloną – już świątecznie – starówkę. Po serii zdjęć pod choinką i "czymś dla ciała" przeistoczyliśmy się w bywalców teatru. Nobliwe wnętrze gmachu Teatru im. Wandy Siemaszkowej oraz musical "Czerwona ruta" będą w naszej pamięci jeszcze długo. Podsumowując, nasze wyjazdy są wielostronne: doceniamy zdobycze nauki i potrafimy cieszyć się sztuką. [nggallery id=19]